8 stycznia 2018

Kosmetyki trzech klas - cz.1 drogeria

Witajcie. Przybywam do Was po długiej przerwie pełna przemyśleń. Cyklem tych trzech postów chcę pokazać Wam jak można klasyfikować kosmetyki pod względem ich dostępności, a przy okazji zmierzyć się z dotychczasowymi stereotypami.

Zacznę od podstaw. Gdzie zazwyczaj kupujecie kosmetyki? Oczywiście, że w drogerii. Jak sama nazwa wskazuje jest to miejsce zdominowane przez tego typu produkty. Można szybko, łatwo i niedrogo się w nie tam zaopatrzyć.



- "Nie kupuję byle jakich kremów, kupuję tylko produkty L'Oreal'a."

Wiedzieliście może, że np. producentem marki L'Oreal, Garnier, Maybelline jest ta sama firma?  Droższe nie zawsze znaczy lepsze i tym samym krem L'Oreal może naprawdę w niewielkim stopniu różnić się od kremu Garnier.
Słyszałam też, że krem kremowi nie równy i jeśli widzicie go w dość dużej promocji zastanówcie się nad kupnem. Dlaczego? Moja klientka kupowała stale właśnie wspomniany wcześniej krem i kiedyś kupiła nowe opakowanie za pół ceny regularnej. Zauważyła, że krem nie miał w środku folii zabezpieczającej, a jego konsystencja była rzadsza niż zwykle. Padło podejrzenie o podrobienie produktu, jednakże nie miała dość zaparcia by iść w tym kierunku, a może bała się, że nie będzie w stanie udowodnić swoich podejrzeń.


- "Nie wiem jaki mam typ cery."

W drogerii ciężko o dobrą poradę kosmetyczną. Wynika to z tego, że sprzedawczynie zwykle nie mają wykształcenia typowo kosmetycznego, sam sklep raczej bazuje na szkoleniach marketingowych i raz po raz zapozna szerzej pracowników z nowymi produktami (choć częściej pewnie pracownicy robią to sami...). Druga sprawa jest taka, że naprawdę ciężko ocenić stan skóry pod makijażem, pozostaje wtedy bazowanie na tym co klient/klientka nam mówią, ale często te wiadomości bywają sprzeczne i wtedy prym wiedzie metoda prób i błędów - metoda czasochłonna i nierzadko frustrująca osoby testowane, kiedy kosmetyk nie spełnia ich oczekiwań.


- "Kupuję krem z kwasem hialuronowym, bo jest dobry na zmarszczki."

Fajnie, że kogoś interesują składniki kosmetyków. Często producent na ulotce dołączonej do opakowania zachęca nas do kupna modnymi i wartościowymi składnikami, ale jeśli spojrzymy na spód opakowania, gdzie małymi literkami mamy wypisany skład INCI (ten jedyny właściwy) to już nasza euforia może minąć. Nagle się okaże, że ów kwas hialuronowy, który miał solidnie nawilżyć skórę i wypełnić drobne zmarszczki, znajduje się na samym końcu składu stanowiąc np. 1% całej receptury.

Podsumowanie

Mimo że większość kosmetyków z drogerii ma mniej składników aktywnych niż byśmy chcieli, to można wśród nich znaleźć jeszcze warte uwagi produkty. Wystarczy dobrze szukać. Na pewno dużym plusem jest dostępność wielu kosmetyków w jednym miejscu z podziałem na ich przeznaczenie oraz duża ilość marek do wyboru. Praktycznie w jednym miejscu możemy zakupić wszystko czego nam trzeba - od żelu pod prysznic, poprzez cienie do oczu, na produktach do prania ubrań kończąc i to wszystko bez wydawania zbyt wielu pieniędzy.

 Kosmetyki warte uwagi w drogerii:

- produkty do pielęgnacji ciała Palmers - zwłaszcza te do stosowania w czasie ciąży zdołały już sobie zebrać wiele oddanych fanek, ale inne linie też zasługują na uwagę, ponieważ mają dobre składy (niedawno wypuścili produkty do pielęgnacji włosów, które niebawem będę testować, więc o nich później ;)
- balsamy i oliwki do ciała Isana, Wellness & Beauty (dostępne w Rossmannie) - piękne zapachy i tak samo fajne składy
- kosmetyki dla dzieci BabyDream (Rossmann) tu zwłaszcza oliwkę dla dzieci, dla kobiet w ciąży też oraz szampon dla dzieci - te produkty testowałam na własnej skórze, więc polecam je z czystym sumieniem, poza tym jeszcze polecam oliwkę dla dzieci Hipp - nie znoszę oliwek z parafiną, a te bazują na olejach roślinnych (olejki Wellness&Beauty też), a jak wiemy oleje roślinne to naturalne emolienty

- wszelkie olejki naturalne, ale po uprzednim sprawdzeniu, że w ich składzie występuje czysty olej, bez dodatków


3 komentarze:

Dziękuję za każdy komentarz.
Na pytania odpowiadam pod postami.